niedziela, 30 marca 2014

Myszki w Mysiej norce



 Efekty pracy ostatniego tygodnia, choć pogoda zachęca do pracy w ogrodzie siedzę w mojej norce.
Praca wre, przede mną pierwszy kiermasz. Czyli rozeznanie rynku i spotkanie z klientem oko w oko.
Mysia norka bez mysi nie możliwe.













 Powstała też misia ekipa na podbicie serc.
Trzy duże miśki ok 40cm






i trzy mniejsze ok 30cm










 Wszystkie miśki i myszki mają ruchome łapki. Szycie "pluszków" sprawia mi nadal ogromną radość.

Serdecznie witam nową obserwatorkę. Dziękują za odwiedziny i komentarze.
Życzę miłego tygodnia. :)





niedziela, 23 marca 2014

Wiosenne ptaki i kwiaty pachnące

Zanim przyszła kalendarzowa wiosna moją pracownią  zawładnęły ptaszki, zwiastuny koloru na świecie.




 Lala nie ma imienia, szuka domku.


Wiosenne sowy czekają na odlot w poszukiwaniu ciepłych serc.




Misio wyglądał  towarzyszy do zabawy.



                                                                        


 W swoich zasobach bibliotecznych znalazłam książkę z wzorami do haftu, ja haftować nie będę. Książkę chętnie odstąpię. Jeśli ktoś chętny proszę o wiadomość na e-maila.







Na koniec garść pachnących fiołków.



Dzięki za odwiedziny. 

środa, 12 marca 2014

Miśki podbiły moje serce




W moim życiu było wiele spraw i sytuacji które mnie przerastały. Ale z biegiem czasu dawałam sobie z nimi radę. Czasem potrzebowałam pomocy drugiego człowieka, chwili na przemyślenie, zebranie się w sobie i ruszenie do przodu z nową siłą. Każdą trudną sytuację powierzałam w modlitwie Bogu. I wierzę, że to On prowadzi mnie przez życie, daje siły, stawia pomocnych i życzliwych ludzi. Im mocniej zaufam tym większe cuda dzieją się w moim życiu. Nie przesadzam z tym słowem cud, bo w każdego życiu stają się one tylko trzeba je zauważyć.
 A miało być o radości ostatnich dwóch dni. Wiele razy w swych poczynaniach krawieckich (jestem samoukiem) przechodziłam obojętnie obok wzoru na miśka, a w poniedziałek coś mnie tknęło spróbuj. Powiem wam troszku różnych zabawek szyłam, ale to co przeżyłam przy szyciu pierwszego misia i kolejnych pierwszy raz mi się zdarzyło. Cały czas się uśmiechałam i radowałam w środku. To był taki dobry czas dla mnie. Dziękuję Bogu za to natchnienie i osobie która wymyśliła ten wzór miśka.

Miśki są niepowtarzalne, bo z resztek materiałów.

No to przedstawiam Mania





Krysia


Te dwa też mają imiona, ale zapomniałam. Jak dzieci wrócą ze szkół to dopiszę.

Hubert







Klara



I cała rodzinka







Są śliczne, przytulaśne, mięciutkie i bardzo wygimnastykowane, ubranka można zdejmować.  Wczoraj przechodziły testy wszelakie, szpagat, noga do głowy...



Dzięki za odwiedziny, życzę miłego dnia i głębokiego przeżycia Wielkiego Postu. 
Środę Popielcową przetrwałam zwycięsko, nie dałam się pokusą, dzięki za wsparcie.
 Zajrzyjcie w swoje życie ile cudów się w nim zdarzyło. :)




wtorek, 4 marca 2014

Fartuszek i Kaziuki



Dziś będę się chwalić. Spotkałam na blogowej ścieżce życia Zosię, która spełniła moje marzenie. Same zobaczcie jaki skarb mam w swojej kuchni.





Fartuszek jest tak piękny, że jest ozdobą kuchni. Jeszcze go oszczędzam, chodzę i podziwiam. Zosiu jeszcze raz bardzo dziękuję. Zaglądnijcie do Zosi jakie cudeńka tworzy.


W niedzielę byłam na wycieczce w moim rodzinnym mieście w Poznaniu, gdzie odbywały się  Kaziuki.
 Był ogromny kiermasz i występy artystyczne, zespołów wileńskich i naszych wielkopolskich. 
Było coś dla ucha



 Pan prowadzący program artystyczny mówił pięknie gwarą poznańską.


Było dużo dla oka i portfeli. Ja skupiłam się na palmach i ozdobach. 








Było też coś dla łasuchów


 Zapachy cudne. 

Pogoda wiosenna.
Poznaniacy dopisali, nie spodziewałam się takiego zainteresowania.    

Jeszcze kilka fotek z  poniedziałku, rano ani śladu po festynie i słońcu.









W ubiegłym tygodniu powstały kurki. 





Dziś mają już oczka, ale zdjęcia kiepskie wychodzą. 
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Życzę wszystkim udanego tygodnia.
Jutro dla mnie trudny dzień. W Środę popielcową szatan kusi mnie z wszystkich stron.