Głowa pełna pomysłów brak czasu i zdrowia. Nie wiele realizuję. Śnię w noc , że szyję. Łapię przeziębienie za przeziębieniem, zgubiłam gdzieś moją odporność. Mamusia mówi , że z wiekiem tak już jest, ale ja muszę zawalczyć o siebie. Tyle chciałabym zrobić..
Nacieszam oko wiosną w ogródku.
Były komunie.
Była sowa ale poleciała.
Z tych kwadracików z poprzedniego postu będą poduchy na kanapę. Zbyt mało wełny na pled, a szkoda.
Pozdrawiam zaglądaczy i dziękuję za komentarze. Życzę miłego gorącego weekendu.