Chwilowo odpoczywam od laleczek powstała tylko jedna Zosieńka.
Uszyłam kilka serduszek z różnych materiałów i różnej wielkości ale wszystkie urocze. :)
Powstał też fartuszek dla młodej osóbki lubiącej gotować.
Pokażę jeszcze candową niespodziankę, która dotarła do szczęściary. Mistrzem karteczkowym w moim domku jest córcia Gosia.
Dziękuję za miłe komentarze. Serdecznie pozdrawiam, życzę miłego tygodnia.