czwartek, 18 października 2012

Tilda uzależnia

Jak zaczęłam swoją przygodę z blogowaniem podziwiałam Tildy uszyte przez zdolne kobietki. I wiedziałam, że ja się do tego nie nadaję. Bo zbyt precyzyjne, a ja samouk szyciowy. Ale do wszystkiego się  dorasta  ja dorosłam i spróbowałam. Pierwsze moje prace już prezentowałam, każda lala jest inna choć zrobiona z tego samego szablonu. Nauka to próby i błędy. Będę ćwiczyć, a dziś w nocy śniły mi się piękne tildy i takie śliczne materiały w drobne wzorki, obudziłam się rozmarzona i zmobilizowana do szycia.



Dla mojej miłośniczki Francji a szczególnie Paryża, powstał prezent imieninowy.







I jeszcze moja już przetestowana filcowa torebka, zdała egzamin towarzyszy mi od wakacji. To moja pierwsza ale nie ostatnia torebka filcowana na mokro.



A pod klapą drugi kwiatek



















To tyle na dziś, dzięki za odwiedziny.


czwartek, 4 października 2012

Dziękuję dobrym duszyczkom

Kilka miesięcy temu moje dziecię zainteresowało się  scrapbookingiem. A że mamusia zielona w tym temacie, a uradowana bo dziecię będzie coś tworzyć. Zaczęłam szukać pomocy w blogowym świecie.
Trafiłam na ciekawe blogi, gdzie oglądałyśmy prace zdolnych kobietek. Córka skorzystała a kilku turtoriali.
Wielu rad w zorganizowaniu warsztatu udzieliła nam Małgosia. Odpowiedziała na wszystkie pytanie, dała namiary na sklepy internetowe. Drugą osobą której jestem wdzięczna za pomoc to Ilonka. Ta dobra kobieta podesłała mojemu dziecięciu elementy do wykonywania karteczek i inne cudne ozdoby.
Dziecię zabrało się do pracy trochę to trwało bo brak natchnienia, czasu lub okazji. Ale kartek przybywało a mamusia pstrykała zdjęcia i dziś prezentuje taaa daam




























Dziękuję za odwiedziny i proszę zostaw po sobie ślad. :)