Do Hani, którą znacie z losowania wpadła na kawkę Lajla.
Na ławeczce przysiadła się do nich Ania.
I tak minęło im popołudnie.
Szycie lalek sprawiło mi ogromną frajdę. Nie są idealne ale sprawiły radość swoim właścicielkom.
Serdecznie pozdrawiam zaglądaczy i życzę kolorowej słonecznej jesieni.