Przyszła zima śnieżna i mroźna, to i czas na dokarmianie naszych skrzydlatych przyjaciół. Niestety nasz stary karmnik nadgryziony zębem czasu rozsypał się. Ptaszki dostają jedzonko na stół roboczy, lekko osłonięty przed opadami. Do stołówki zlatują sikorki, mazurki i rudziki. te ostatnie najbardziej cieszą moje oczy. Mam wrażenie, że każdego dnia jest ich więcej. Zdjęcie robiłam z okna w kuchni, są bardzo płochliwe i ruchliwe.
Po dojściu do zdrowia nadrobiłam zaległości szyciowe, i powstała druga podusia dla miłośniczki koni. Haft lata temu zrobiony wymagał nowej oprawy. i tak stare wygląda jak nowe i pasuje do młodszego.
Druga podusia to oprawiona aplikacja z ulubionej bluzki miłośniczki wycieczek rowerowych.
A teraz informacja w sprawie Podaj dalej, do zabawy zgłosiły się trzy osoby i wszystkie otrzymają ode mnie niespodziankę.
Jesienią 2014 roku ogłosiłam u siebie tę zabawę i nikt się nie zgłosił, więc sumując, jest jeszcze jedno wolne miejsce KTO CHĘTNY
Wypełnię zobowiązanie i będę miała czystsze sumienie : )
U nas dekoracje świąteczne cieszą jeszcze nasze oczy, choinka z korzonkami będzie posadzona pod oknem jak temperatura na dworze pójdzie w górę.
Kto ciekawy jak wygląda moje miasteczko ubrane na święta to zapraszam do oglądnięcia filmu. Posłuchajcie i pośpiewajcie.
U nas już ferie zimowe.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich życzliwych zaglądaczy : )