poniedziałek, 31 grudnia 2012

Minął rok


Dziś mija rok od wysłania w net pierwszego posta na moim blogu.
Dziś mija więcej niż rok od moich narodzin. Nie bardzo lubię Sylwestra, świętowanie przemijania, wolę się cieszyć chwilą smakować ją. A koniec roku u mnie rodzinny, ciepły i miły.
Dawno nie cieszyłam się tak na swoje urodziny.
Dziś spełniły się moje marzenia te materialne. Tato wypatrzył dla mnie tzw. syfon z mojego dzieciństwa, mąż podarował mi książkę Dobry wiatr autorstwa  Mimi i Zorkiego, dzieci moją ulubioną czekoladę i śliczny pojemnik do kuchni. Kawa urodzinowa wypita czas szykować się do wieczoru sylwestrowego.




 Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli mi przez ten rok swoją radą, komentarzem, zachętą.
Życzę Wam by dobro, które wypuściliście w świat pomnożone wracało do Was przez cały 2013 rok.




poniedziałek, 17 grudnia 2012

Metamorfoza

Nie do końca akceptowałam wygląd mojego skrzata.





















Poddałam go metamorfozie i powstał babunia z wielkim sercem





















W sobotę byłam w Głogowie na spotkaniu dziewczyn o pracowitych rączkach. Było bardzo miło, dowiedziałam się kilku nowych rzeczy, szczególnie Agnieszka dzieliła się swoją wiedzą. Oglądałam piękną biżuterię zrobioną przez zdolne kobietki. Podglądałam jak robi się w technice pergamano, fajna sprawa.
Była też losowa wymianka i w moje rączęta trafiły przepiękne ceramiczne pierniczki, zrobione przez Kasię



Szkoda, że Głogów tak daleko, fajnie byłoby częściej spotkać się w tak miłym gronie i bliżej się poznać



Kto dotrwał do końca dla tego nagroda, relacja z Poznania z festiwalu sztuki u naszej blogowej koleżanki Agi


niedziela, 9 grudnia 2012

Nawaliłam

Byłam na Festiwalu sztuki i rękodzieła w Poznaniu.
Niestety nie zrobiłam zdjęć. Aparat miałam, ale odwagi zabrakło. Nie potrafię robić zdjęć z ukrycia, Dwie panie na moje pytanie czy mogę zrobić fotkę stoiska powiedziały nie. Zniechęciło mnie to totalnie schowałam aparat i podziwiałam na żywo . Było co podziwiać. Stoiska różne: biżuteria, obrazy, ceramika, lalki szmaciane, frywolitki... Było pięknie i kolorowo. Można zakupić koraliki, papiery, stemple, dziurkacze, wełnę do filcowania i inne półprodukty. Pogadałam z kilkoma kobietkami bardzo sympatycznymi, które ciekawie mówiły o swojej pasji. Fajnie było podotykać np filcowane wytworki.
Było stoisko firmy Strima super maszyny do szycia, haftu i filcowania. Tylko te ceny bu.
 W przyszłym roku też pojadę, ale zorganizuję sobie jakieś towarzystwo bo smutno podziwiać w samotności no i portfel bardziej wypełniony.
Za brak zdjęć przepraszam. Może podzielicie się ze mną jak Wy radzicie sobie w takiej sytuacji.



Z anielskim pozdrowieniem dla wszystkich zaglądających i komentujących.

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajkowe pozdrowienia

Mój pierwszy  szyty wianek.













Serca na różne sposoby.













































Z lawendą







































Anioł na 18-stke























Kilka filcowy broszek.
U mnie za oknem bielusieńko i jeszcze sypie biały puch.
Jutro wybieram się do Poznania na Festiwal sztuki rękodzielniczej. Obiecuję fotorelację. :)