Zapraszam na pyszne ciasteczka na skwarkach wg przepisu Magdy.
Mąż kupił mi tę ślicznie obtłuczoną miseczkę, a ja napełniłam ją smakołykami. Śmiałam się, że mój luby kupił mi to cudeńko, żebym w sklepie na stałe nie została. No nie mogłam odkleić się od tej urokliwej ceramiki.
Nowy przepis wypróbowany, pierniki upieczone czekają na lukrowanie, uszka zrobione i zamrożone.
A jak u Was przygotowania wyglądają? Miłego tygodnia, mądrego wyważenia czasu abyśmy nie zgubiły tego co najważniejsze w Adwencie.
Takie ciasteczka zawsze kojarzą mi się z tymi, które jadłam kiedyś u sióstr zakonnych, kiedy zatrzymaliśmy się całą wycieczką na obiad "gdzieś w Polsce" :))))) Korci mnie żeby je zrobić, bo widziałam też takie wyciskarki do nich :)))
OdpowiedzUsuńa miseczka jest piękna!!! ja czasami też coś kupuję z uszczerbkiem, bo tak mi się podoba, że nie mogę odejść :)))
serdecznie pozdrawiam :)))
Te ciasteczka pyszne są robię je od dawna.Miseczka bardzo urocza.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, więc należy się zapoznać! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńMmmm, ślinka mi cieknie na widok tych ciasteczek. Miseczka super. Modne ostatnio norweskie klimaty. Przymierzam się do zrobienia bombki w czerwieni i bieli, z motywem renifera :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowania do Świąt jak zwykle zostawiam na ostatni tydzień. Na razie praca, dom itd. Pozdrawiam!
Jak w tym roku jeszcze w lesie. Pyszności napiekłaś i zrobiłaś. Mniam aż u mnie pachnie. Pozdrawiam i przesyłam buziaczki Zosia.
OdpowiedzUsuńCiasteczka........mmmmmmm pychotka :) Ja jutro zabieram się za podobne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń