Witam Was w drugiej połowie Adwentu.
Jakiś czas temu wziełam udział w konkursie na blogu Uli i wygrałam jedną z trzech nagród
Uwielbiamy makarony pod róznymi postaciami, więc nagroda nie postała za długo w spiżarni
W naszym domku było przez lata wiele pomysłów na kalendarze adwentowe dla dzieci, które ja twórcza mama wymyślałam po nocach. W tym roku było inaczej, siostry dla siebie nawzajem zrobiły niespodziankowe kalendarze.
Jeszcze przed Adwentem wspomniałam córci, że jakem stara tak nigdy nie miałam swojego kalendarza adwentowego. Córci zapadło to w pamięć i serce i mam i ja swój pierwszy niezwykły kalendarz umilający oczekiwanie. W małych pudełeczkach są herbatki smakowe na każdy dzień jedna. Pychotka : )
W piątek piekłam pierniczki, w samotności ( z dziećmi trwało to dłużej, ale było zdecydowanie weselej), a wczoraj z córcią udekorowałyśmy je.
Pierwsze wypieki za nami. Uszka już w zamrażarce, a dziś nastawiłam zakwas na barszczyk.
I tak dzień po dniu zbliżamy się do Bożego Narodzenia, otwierając swoje serce na przemianę.
Dziękuję za odwiedziny i słowo zostawione w komentarzach : )
Życzę Wam i sobie, żebyśmy w zatroskaniu o stół i dekoracje nie zagubili istoty tego czasu.
: )
Świetne te kalendarze:)
OdpowiedzUsuńKalendarze dla dzieci robiłam słodyczowo - zadaniowe, a ja mamtylko przyjemności z picia i próbowania nowych smaczków. : )
UsuńPo cichutku zazdroszczę Ci córek, mam 2 synów, kochani są, ale to zupełnie inna bajka. Kalendarz i pierniczki super.:))
OdpowiedzUsuńMasz rację, kobiece porozumienie i jest komu przekazywać umiejętności i rady. A i cieszą nas te same sceny w filmach : )
UsuńI zawsze córki coś Ci podbiorą z biżuterii lub ubrań :):)
UsuńGratuluje wygranej:)
OdpowiedzUsuńJutro sie biore za pierogi, tez zamroze i bedzie dnie na Wigilie:)
Bardzo mi sie podoba ten harbatkowy kalendarz:)
Ech, ten czas, moje dzieci tez juz zupelnie dorosle.
Dziękuję : ) U nas na wieczerzy zasiądą cztery pokolenia. Dzięki dorosłym dzieciom. Ostatnie takie spotkanie było 23 lata temu, kiedy żył mój dziadzio, a najstarsza córcia miała 3 latka.
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńA jakie ciekawe pierniczki.
Uściski.
Dziękuję : ) Dusza artysty wytrwała do 40 pierniczka, później to już było żeby tylko skończyć : )
UsuńGratuluję. Kalendarz z herbatkami wspaniały. To coś dla mnie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratulacje, u mnie też makarony znikają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Może mamy włoskie korzenie : )
UsuńJakie cudne pierniczki! Moje ciągle golutkie :(
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBardzo fajny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńWygrana super !
Tobie, Twoim bliskim i wszystkim czytelnikom bloga na nadchodzący zimowy czas życzę wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńFajny ten kalendzarz adwentowy, ja też jestem fanką herbaty. Pieknych świąt!
OdpowiedzUsuńKalendarz miałaś rewelacyjny. Też jestem fanką herbatek:-)
OdpowiedzUsuń