W oczekiwaniu na śnieg w mojej pracowni sypnęło bielą
Przy maszynie zima, a w kuchni jesienna królowa dynia. Dostałam od rodziców ogromny kawałek dyni i przerabiam na mus, zimą będą pyszne zupki i mufinki : )
Pierwsza partia wyszła z piekarnika.
Dostałam też gałązkę małych jabłuszek, mam nadzieję, że dotrwają do świątecznych dekoracji.
Jeszcze troszku koloru na te szare dni
Zmykam do pracy, głowa pełna pomysłów.
Miłego tygodnia życzę i dziękuję za odwiedziny
: )
To chyba normalna kolej rzeczy, że po szarości nadchodzi biel, Twoje białaski są śliczne, a wyobrażam sobie, ile wymagają pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Praca rozłożona w czasie i sprawiająca radość.
UsuńJak zwykle śliczności. Do tych białych skrzydełek przydałyby się kolorowe anioły:)
OdpowiedzUsuńSmacznego!
Dziękuję : ) Da się dopasować aniołka do skrzydełek, były u mnie w tej wersji.
UsuńBielusieńkie śliczności- śliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne te białe cudeńka.... :)
OdpowiedzUsuńZdolne rączki :)
Pozdrawiam ciepło <3
Piękne dekoracje!
OdpowiedzUsuńA dynia na dodatek jest bardzo zdrowa:)
Przepiękne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńBiało, śnieżnie, pięknie :)
OdpowiedzUsuńJabłuszka faktycznie będą super wyglądać.
Pozdrawiam.
Bardzo lubię białe dekoracje.
OdpowiedzUsuńDynia jest rzeczywiście smaczna - przepadam za zupą dyniową.
Pozdrawiam cieplutko 😊
Biale-bardzo gustowne:)
OdpowiedzUsuńJabluszka , tez je mam, wcisnelm w adwentowy wieniec i dodalam do deko na tarasie. Takie proste-a takie ladne:)
Ciekawie tu u Ciebie - i tak kolorowo:)
OdpowiedzUsuńJakie ładne dekoracje :-) Narobiłaś mi ochoty na dyniowe muffinki. Będę piekła :-)
OdpowiedzUsuń