Niestety nie zrobiłam zdjęć. Aparat miałam, ale odwagi zabrakło. Nie potrafię robić zdjęć z ukrycia, Dwie panie na moje pytanie czy mogę zrobić fotkę stoiska powiedziały nie. Zniechęciło mnie to totalnie schowałam aparat i podziwiałam na żywo . Było co podziwiać. Stoiska różne: biżuteria, obrazy, ceramika, lalki szmaciane, frywolitki... Było pięknie i kolorowo. Można zakupić koraliki, papiery, stemple, dziurkacze, wełnę do filcowania i inne półprodukty. Pogadałam z kilkoma kobietkami bardzo sympatycznymi, które ciekawie mówiły o swojej pasji. Fajnie było podotykać np filcowane wytworki.
Było stoisko firmy Strima super maszyny do szycia, haftu i filcowania. Tylko te ceny bu.
W przyszłym roku też pojadę, ale zorganizuję sobie jakieś towarzystwo bo smutno podziwiać w samotności no i portfel bardziej wypełniony.
Za brak zdjęć przepraszam. Może podzielicie się ze mną jak Wy radzicie sobie w takiej sytuacji.
Paskudne baby. Ja tego nie rozumiem, może moje belfrowskie podejście jest inne.Nie przejmuj się, ważne, ze akumulatory naładowane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak czasami bywa,najważniejsze że byłaś, widziałaś i podziwiałaś.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa Cię rozumiem, też nie umiem tak śmiało bez zgody fotografowanych, dziennikarką nie mogłabym być. Ale super , że mogłaś oczy nasycić. Teraz produkuj co podpatrzyłaś i pokazuj nam - to będzie jak fotorelacja :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki i dobrego tygodnia!
Podobnie miałam na targu w Gordes (wycieczka do Prowansji). Zdjęcie z ceramicznymi kurami robiłam zza pleców znajomej. A na reszcie stoisk, gdzie bym się nie spytała, słyszałam nie. Wolałam nie ryzykować obrzucenia towarem... Jak nie, to nie.
OdpowiedzUsuńŚliczna podusia :)
No to mnie pocieszyłyście, bo myślałam, że ja jakaś gapkowata. Mnie zabrakło tych pleców znajomej bo sama byłam.
UsuńMysiu, ja zazwyczaj robie bez pytania. Staram sie nie nachalnie. Wybieram momenty, czasem rezygnuje z okazji. Czasem sie pytam. Czasem, gdy akurat kupie cos na stoisku, putam czy moglabym jeszcze zrobic zdjecie, bo wszystko takie ladne. Zazwyczaj wtedy latwiej. A czsem tez wychodze bez zdjec, jesli okazja sie nie nadarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niestety, czasem na kiermaszach tak jest. Nie wiem, dlaczego ludzie nie chcą fotografować swych wytworów? Wszak to reklama jest. A może myślą, że zdjęcia robią, by potem kopiować towar? Ale i tak takie kiermasze-festyny - to świetna okazja na spotkania, zobaczenie czegoś nowego i ogólnie na odprężenie się.
OdpowiedzUsuń