i niedźwiadki wychodzą z gawry
Miś o dwóch obliczach czarne na biały i białe na czarnym, ma być pomocny w rozwoju małego człowieka
Za niedźwiadkami z pod igły wyskoczył uszaty, miękki i przytulny króliś : )
I cała gromadka w komplecie, zdjęcie pożegnalne, u mnie został tylko biały miś
Dwa dni temu przyniosłam do domu gałązki bzu i forsycji. Dziś są już piękne pąki.
Wymuszona wiosna w wazonie.
Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem, za Wasze wierne odwiedziny.
Śliczne te szyjątka. Króliś wygrywa :-)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje zwierzątka, a wiosnę też wymuszam kwiatkami i zielenią znalezioną w ogrodzie. Pozdrowionka.:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zwierzaki :) I wiosna. U mnie trzecia doniczka hiacyntów...
OdpowiedzUsuńSympatyczne zwierzaczki, milusie. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńŚliczne przytulanki.Pozdrawiam i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńSuper! A ten we wzorki i z czarną muchą jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńTakich niedźwiadków się nie boję!
OdpowiedzUsuńFajne przytulanki. Najbardziej spodobał mi się ten wzorzysty kawaler:)
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie!!!
OdpowiedzUsuńAle fajne te misiaki!
OdpowiedzUsuńu mnie w ogrodzie bez ma już takie dorodne pąki jakby lada moment były liście :-)
Uściski i dobrego tygodnia
Ktoś się ucieszy z Twoich szyjątek:))
OdpowiedzUsuńDużo bym dała, żeby i mnie wyskakiwały spod igły takie milutkie przytulaski. Ale nie bardzo się kwapią ;) Muszę i ja spróbować z tym bzem :)
OdpowiedzUsuńJA też wymuszam wiosnę, a jakże! A misiaki cudne! Zdolniacho! Pozdrawiam ciepło, Asia
OdpowiedzUsuńWymuszona, czy nie - ale wiosna jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń