Ziółka zebrane, suszą się.
Moja robótka szydełkowa, podoba mi się ten zestaw kolorystyczny. Niestety nie pasuje w domu.
Nazywam robótką, bo robiłam jako poszewkę a wylądowała na stole w ogrodzie.
Torba uszyta jakiś czas temu jedzie ze mną na wakacje.
Elementy połączone i wyszła całkiem fajna serwetka.
Dwa lata temu przygarnęliśmy psinę ze schroniska. Suczka ma ok 7 lat, a ciągle dba o kondycje.
Dziękuję za komentarze i odwiedziny. Serdecznie pozdrawiam. U mnie ostatni tydzień przed urlopem i w Polskę ruszamy.
Torba kapitalna. Świetny materiał.
OdpowiedzUsuńSliczna serweteczka wyszła!!! A psinka urocza :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak w domu sie coś suszy. Dzis piłam kawę przy suchym bukiecie i tak mi pachniało.
OdpowiedzUsuńRobótki super! A torba na letnie spacery wśród łąk :-)
Przygarnięte zwierzaki to najwierniejsi przyjaciele :-) doświadczam tego też :-)
Uściski i prawdziwego wypoczynku ze słoneczkiem Ci życzę!
Serwetka z elementów bardzo urocza.Zioła w domu wprowadzają taki magiczny niepowtarzalny zapach .Takie przygarnięte zwierzaki kochają bezgranicznie to prawdziwi przyjaciele.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknego odpoczynku Ci życzę i pozdrawiam:-) SŁONECZNIKOWO!
OdpowiedzUsuńPiękna torba a serwetka z połączonych elementów świetnie wyszła. Życzę udanych wakacji. Mój urlop już się kończy :( Też mamy psinę ze schroniska. Żyje już 12 lat a jest to słuszny wiek, gdyż jet mieszańcem owczarka niemieckiego.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na torbę:) a serwetka śliczna, chyba po lekcji szycia na maszynie przerzucę się na lekcję dziergania z włóczki:) Bardzo podoba mi się co można z niej zrobić:)
OdpowiedzUsuńPatrycja