Dziś będę się chwalić. Spotkałam na blogowej ścieżce życia Zosię, która spełniła moje marzenie. Same zobaczcie jaki skarb mam w swojej kuchni.
Fartuszek jest tak piękny, że jest ozdobą kuchni. Jeszcze go oszczędzam, chodzę i podziwiam. Zosiu jeszcze raz bardzo dziękuję. Zaglądnijcie do Zosi jakie cudeńka tworzy.
W niedzielę byłam na wycieczce w moim rodzinnym mieście w Poznaniu, gdzie odbywały się Kaziuki.
Był ogromny kiermasz i występy artystyczne, zespołów wileńskich i naszych wielkopolskich.
Było coś dla ucha
Było dużo dla oka i portfeli. Ja skupiłam się na palmach i ozdobach.
Było też coś dla łasuchów
Pogoda wiosenna.
Poznaniacy dopisali, nie spodziewałam się takiego zainteresowania.
Jeszcze kilka fotek z poniedziałku, rano ani śladu po festynie i słońcu.
W ubiegłym tygodniu powstały kurki.
Dziś mają już oczka, ale zdjęcia kiepskie wychodzą.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Życzę wszystkim udanego tygodnia.
Jutro dla mnie trudny dzień. W Środę popielcową szatan kusi mnie z wszystkich stron.
Fartuszek cudny - do kompletu z filiżanką!
OdpowiedzUsuńA u nas Kaziuki dopiero za miesiąc :-)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Jak pięknie w tym pieknym fartuszku wyglądasz. Taki kubasek tez mam.
OdpowiedzUsuńMariolko wspaniały fartuszek i ogólnie jestem zachwycona taki festynem buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńZnam tę Zosię, co pięknie maluje!!!!
OdpowiedzUsuńA Twoje wyroby prześliczne!!!!!
Dziękuję za życzenia i cieplutko pozdrawiam!
Bardzo lubie takie hafty :-) Fartuszek cudny! Zaraz zajrzę do tej artystki
OdpowiedzUsuńA Twoje kurki super, wiosenne i przytulne :-)
Trzymam kciuki za jutro!
Uściski Kochana!
Fartuszek jest rzeczywiście piękny. Sama też używałabym go jako ozdoby kuchennej. Kurki takie cudne, radosne i dzięki tym kolorkom, aż się tak ciepło, wiosennie zrobiło. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńFartuszek jest ekstra. Zazdroszczę filiżanki :) A kurki są cudne: te żywe kolory i pomysłowy kształt! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZosia faktycznie folkowe cuda tworzy:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń