W moim życiu było wiele spraw i sytuacji które mnie przerastały. Ale z biegiem czasu dawałam sobie z nimi radę. Czasem potrzebowałam pomocy drugiego człowieka, chwili na przemyślenie, zebranie się w sobie i ruszenie do przodu z nową siłą. Każdą trudną sytuację powierzałam w modlitwie Bogu. I wierzę, że to On prowadzi mnie przez życie, daje siły, stawia pomocnych i życzliwych ludzi. Im mocniej zaufam tym większe cuda dzieją się w moim życiu. Nie przesadzam z tym słowem cud, bo w każdego życiu stają się one tylko trzeba je zauważyć.
A miało być o radości ostatnich dwóch dni. Wiele razy w swych poczynaniach krawieckich (jestem samoukiem) przechodziłam obojętnie obok wzoru na miśka, a w poniedziałek coś mnie tknęło spróbuj. Powiem wam troszku różnych zabawek szyłam, ale to co przeżyłam przy szyciu pierwszego misia i kolejnych pierwszy raz mi się zdarzyło. Cały czas się uśmiechałam i radowałam w środku. To był taki dobry czas dla mnie. Dziękuję Bogu za to natchnienie i osobie która wymyśliła ten wzór miśka.
Miśki są niepowtarzalne, bo z resztek materiałów.
No to przedstawiam Mania
Te dwa też mają imiona, ale zapomniałam. Jak dzieci wrócą ze szkół to dopiszę.
I cała rodzinka
Są śliczne, przytulaśne, mięciutkie i bardzo wygimnastykowane, ubranka można zdejmować. Wczoraj przechodziły testy wszelakie, szpagat, noga do głowy...
Dzięki za odwiedziny, życzę miłego dnia i głębokiego przeżycia Wielkiego Postu.
Środę Popielcową przetrwałam zwycięsko, nie dałam się pokusą, dzięki za wsparcie.
Zajrzyjcie w swoje życie ile cudów się w nim zdarzyło. :)
Miśki są cudne! Wszystkie mi się spodobały. Cieszę się, że radość zagościła w Twoim sercu. Ja pewnie kiedyś przeproszę Boga i do Niego wrócę. Ale na chwilę obecną... kiedy patrzę na mojego synka... nie mogę.
OdpowiedzUsuńŚliczne! I jakie mają fajne futerka :-)
OdpowiedzUsuńPiękna misia rodzinka:-) A cuda zdarzają się często, masz rację!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Wiem o czym mówisz. Ja rózwnież zaochałam się w tych misiach :)
OdpowiedzUsuńSłodkie te twoje misiaczki wszystkie ja to kocham zabawki takie przytulanki i choć mam już dużo ponad naście lat zawsze je będę kochać buziaki ci śle Marii
OdpowiedzUsuńzapomniałam kochana dodać bo nieraz cuda się zdarzają ale musimy je również zauważać :):):)
UsuńMysia, jeszcze trochę i będę do Ciebie pisać Misia :-) ale pięknie napisałaś, takie słowa krzepią i są zawsze potrzebne, dzięki :-)
OdpowiedzUsuńA misiaki są super, i imiona też :-)
Cieszę się, że prowadzisz bloga
pa, pa, trzymaj się cieplutko!
Śliczne misiaczki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak bym czytała o sobie...
OdpowiedzUsuńPiękne misiaki, takie... retro, jak by z czasów mojego dzieciństwa...
Bardzo dziękuję za wizytę u mnie i serdecznie zapraszam częściej! ;-)
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje dzieła, Klara jest niesamowita, chyba najbardziej przypadłą mi do gustu, choć cała reszta również śliczna. Na pewno kosztowało Cię to sporo pracy i to jest w tym wszystkim najważniejsze - wysiłek i chęci do pracy. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do obserwacji! ;-)
Natalia
cuuuuuuuuuuuudowne!!! :):):) tylko tulić :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne. Kazdy ma swoj urok.
OdpowiedzUsuńSłodkie te Twoje misiaczki :)
OdpowiedzUsuń