wtorek, 29 stycznia 2013

Kosmetyczka jak spódniczka

Dzieci wpływają na mnie mobilizująco, nie da się przy nich nudzić. Spełniłam następne marzenie córeczki.




Uplotłam trochę filcowo ceramicznych ozdób. Ceramikę dostałam od Marioli i połączyłam z moimi kuleczkami.











Dziś robiłam porządek w swoim " przydasiowie", a jutro wracam do sówek.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad, jest mi miło :)

5 komentarzy:

  1. jak kiedys dorwe jakąś ceramikę tez sobi etak zrobię...bardzo fajnie wyszły te naszyjniki

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmetyczka rewelacyjna.Piękne naszyjniki uroczy jest ten pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosmetyczka jest bombowa. Naszyjniki fajne :) Eh, żebym to ja umiała filcować, to bym poszalała z biżuteryjnymi pomysłami. Może jak znudzi mi się decou zajmę się filcowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna torebusia - ja mojej córci szyję już od pół roku... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale z Ciebie pracowita i kreatywna kobieta jest, podziwiam. Bardzo się cieszę że wykorzystałaś moje tworki, super.

    OdpowiedzUsuń